Karczma "Pod Zasrańcem" ^^

Inek łupiąc zaklęciami w szkielety, załatwia kilka z nich. Alucardowi też świetnie idzie. Flami to nawet czaszki w ręce rozwala...co za silna kobieta...Nikt nie jest ranny, zaklęcie przywołania szkieletów było cherlawe...widocznie nekromanta był cienki...sprawdzacie nawę lewą, nikogo tam już nie ma. na scianie wypisano tylko formułę zaklęcia przy przywoływaniu...

I co dalej, ludzie??? Pierwsza walka za wami....hehehe...

No ja se ołtarz dokładnie oglądam....... i szukam czy nic tam nie ma

pierwszy raz w to gram, ale sie chętnie dołączam ^^

1] specjalizacja: duża siła (uwielbiam sie tłuc) :D
2] rasa: ouka (wilkołak)
3] umiejętności: umiejętność zmieniania pogody, panowanie nad wiatrem i błyskawicami
4] charakter: .... co by tu... sam nie wiem >.< w sumie pies, to może być przyjacielski? ^^"
5] broń: raczej bez atrybutów; lepsza robota w ręcz
6] bonus: zmienia się w wilka ^o^
7] HP (niech będzie) 20 ;P
8] specjalizacja - 5, siła - 6, refleks - 4, kondycja - 4, inteligencja - 4, mądrość - 5, charyzma - 2
9] umiejętności rasy: muszą być jakieś? :D :D :D ok, spojrzenie w przyszłość

imię: narazie się nie dowiecie

nazwisko: poszło na lotnisko :D

tak na dobry początek mam pytanie ^^ : skoro jest HP, to co z MP? przecież chyba musi być jakiś limit używania energii, co nie?

Witamy cię nieznajomy... (coś cię geadings earthmen) ( Flami po polsku i elficku i każdemu innemu języku, HEJAH!!!)

Po sprawdzeniu nawy i ołtarza kierujemy się na prawo, bo Izyd wciąż utrzymuje, że środek jest najniebezpieczniejszy. Flami po drodze robi demolkę i rozwala wszystkie skrzynie, bo jej się paznokieć złamał. W szczątkach skrzyń można znaleźć mikstury lecznicze, jak to w każdym RPG-u. Jeyka używając tej swojej inteligentcji i identyfikacji myśli przez najbliźsze pięć minut co to za mikstury. Nefryt kręci głową i podaje składniki, datę producji, nazwę, markę i działanie mikstury. Przecież to duszek poznawczy.
Anna w tym czasie ogląda pobojawisko i stwierdza, że to były dobrze zrobione iluzje. Nekromanta i owszem słaby, bo nie stworzył ich wiele, ale iluzja sprawiła, ze wyglądały na wiksze i groźniejsze....

Jeyka, odezwij się czasem....

Pytania czytalników część I

1) Alucard, coś ty za jeden?? Skąd tyś się wziął?? Nie ma nic o tobie napisane.
2) Nie wiem jak o was pisać, bo płeć jest niepodana. Inek, przepraszam, ale czym ty jesteś??

odpowiedzi:
1 Alucard to mój kumpel i jak mu się uda zarejestrować to zacznie grać z nami.
2. czym ja jestem????? Nie no masakra ..... zlitujcie się......a czym ja mogę być.....????!!!!!!!!!!!!

kurcze na czym się skończyło.......
no spoko ja myśle że możemy iść dalej ..... bo same śmieci tu ....
Patrzymy na Jeyke a ona zasnęła bo się tak zamyśliła....... Flami ją budzi kopniakiem no i czekamy na dalsze rozkazy bo w końcu Jeyka rządzi co nie????? Jaken dłubie w nosie (uwaga jaken będzie nekromatą!!!)
A ja wziąłem swój dywan i latam nad wami i obserwóje co się dzieje i czy nic się w pobliżu nie czai.....

Jaken to też mój kumpel i też będzie grał

no więc ja jestem Alucard...

1. Specjalizacja: Perfekcyjny zabujca, łowca głów, tropiciel
2. Rasa wampir- Ravnos
3 umiejętności: Dobra walka w ręcz granie na fujarce
4. charakter - no zły raczej i nie towarzyski.....(uzależniony od picia krwi Inek jest moim dawcą)
5. Broń: Wiekli miecz noszony na plecach sztylety
6. Bonus: jeszcze nie wiem ale coś wymyśle
7. HP 25
8. Tak jak u Jeyki bo myśleć mi się nie chcę
9. Stwarzanie iluzji i duża siła.....

a ja stoję i się gapię narazie..... czekam na dalszy rozwój sytuacji

Siema!!!! Alucard!!!

Witamy, witamy...najpierw odp: wproawdxmy, że w misji max możemy 3 razy ten sam czar używac, co??? normalnie są przeciez ograniczenie...co nie znaczy, że potem więcej razy nie będzie można ;p

Ale teraz ciąg dalszy!!!

Wracając do tego, co Inek robił, czyli krzatał się wokół ołtarza...z tyłu, za ołtarzem znajduje się mała dziura...Inek bezmyslnie wsadza tam rękę...Ma duże szczęście i szybki refleks, bo sztylety by mu rękę odrąbały...no, ale kiedy sztylety spadają(bo tam jest dziura, a na przeciw wylotu jest jakas półka i cos tam jest)
Inek maca to, co tam na półce leży...to jest jakiś tajemniczy przycisk...Słychac wokól hałas...ale nic specjalnego się nie dzieje...
Inek, wstając, zauważa lustro...odbija się w nim wejście na poddasze...
Jako, że na dole wyczyściliście teren z róznych potworków, włazicie na górę...
Schody sa długie i kręcone...co nieco się zmęczyliście włażeniem po nich...pot się leje strumieniami(i jak tam cuchnie, hoho...;P). Na górze znajdują sie prywatne kwatery mnichów...proste łóżka, zero szaf, zero ubrań, jedna skrzynia...niestety zamknięta...złodzieja nie macie ;P
Flami chce zastosować brutalniejszą metodę...woli rozwalić zamek pięścią...uch, to bolało!!! Próbujecie magią...hey, to działa!!! Inek i Jeyka otworzyli zamek!!! W środku znajduje się pergamin z zaklęciem przywołania szkieletów.
Inek uczy się zaklęcia przywołania szkieletów!!!
W kącie kwatery słychać szelest...to jeden z mnichów zdołał przeżyć...podchodzicie do niego i chcecie nawiązać rozmowę.
Jeyka:
- Co się tutaj stało? Co takiego was wyrzuciło ze świątyni???
Mnich jęczy, jakby coś go bolało, lub wręcz zadawało mu ból właśnie w tej chwili...odpowiada:
- t-t-tooo on...wezwali go ze świata mroku...ale o-on wcale nie chcia-ał z nami współlpracować...o-on chce, aby mrok zapanował nad swiatem...
Jeyka, Alucard i Inek odpowiadają:
- To by nam pasowało...bo my lubimy mrok.
mnich prosi was o pomoc w zapieczętowaniu demona(wiadomo, że chce go usunąć, nie???)

Czy pomozecie??? W końcu za tę robotę chyba kasę dostaniecie, nie??hehehe...

Tymczasem Nieznajomy, ouka, stara się pomóc całej reszcie. Z nerwami węszy wszędzie gdzie się da, także chce coś naleźć. Nie chcący przykuwa uwagę Jeyki, która podchodzi do niego i pyta:
- Jeśteś facetem? Bo postać to masz kobiecą, raczej...
Dołacza sie Inek, po nauczeniu się zaklęcia:
- Właśnie!
Nieznajomy jest zakłopotany. Zwrócił na siebie także uwagę Alucarda i Flami.

Macie ciąg dalszy...

Pomagacie mnichowi, bo chcecie dostac nagrodę za tę robotę, a to, co mówi mnich, wygląda na rozwiązanie problemu świątyni...
mnich zaprowadza was na dół.
Inkowi, Jeyce i Alucardowi nie podoba się mnich, wyczuwają jakiś złe wydarzenia...
mnich zaprowadza was do nawy lewej, gdzie znaleźliśie wcześniej formułę przywołania.
Mnich podchodzi do ściany, na której go zapisano formułę. Grzebie przy ścianie i za waszymi plecami otwierają się wrota do podziemii...
Mnich prowadzi was naprzód.
Jeyka, Alucard i Inek zaczynają się dobrze czuć, bo tu ciemno jest...
Tunel się ciągnie, jest długi, dosyć niski i mroczny
Inek.Alucard i Jeyka ponownie odczuwają niepokój...
Wchodzicie do małej komnaty, gdzie znajduje się ołtarz. Na nim leżą przedmioty wyglądające na te potrzebne do egzorcyzmów...
Mnich przystaje i prosi Flami i roztarcie pewnych składników...cosia również...Mnich potrzebuje trochę zwierzęcej krwi, więc prosi Nieznajomą, żebymu trochę dała(żeby sob ie skórę nacieła...)...
Później wykonujecie jeszcze parę bzdetów.
Mnich zaczyna rzucać zaklęcie.
Kiedy konczy wypowiadać formułkę, z tunelu wypadają: Jeyka, Inek i Alucard...mnich ich musiał unieruchomić na chwilę,bo by wiedzieli, co to dokładnie za czary...
Niestety mnich skończył, zanim Inek i Alucard zdąrzyli zniszczyć to, co na ołtarzu było...
W komnacie zrobiło się strasznie mroźno. Oczy mnicha rozbłysły się krwista czerwienią, a potem...
...a potem mnich zaczął się śmiać. Szyderczo i to z was.
- Głupcy! Daliście sie tak latwo podejść! Tylko mi pomogliście...
Jeyka się drze:
- I właśnie dlatego nas unieruchomił! Rozpoznalibyśmy czar i zniszczyli go!
Inek dodaje:
- od początku mieliśmy złe przeczucia co do niego...
Flami na to:
- to czemu nie mówiliście?!
Alucard:
- Bo w tej ciemności spokojni znowu się staliśmy... Zmylił nas tym!
Mnich:
- Teraz już nic nie poradzicie, bo ja teraz wreszcie się światła dziennego obawiać nie muszę!!! HAHAHAHAHA!!! Dziekuję, że mi pomogliście, ale teraz trzeba całun ciemności na świat rzucić...Nie powstrzymacie mnie...HAHAHAHA!!!
Demon odlatuje przez tunel.
Rzucacie się w pościg za nim...

Nie obedzie się bez walki... Demon wisi nad ołtarzem i czeka, jakby na was...
Ale nie - rzuca zaklęcie - Inek rozpoznaje: eksplodująca czaszka...
Inek zaczyna lewitowac, Jeyka robi to samo, no i Flami - ogólnie rzecz biorąc odskakujecie...
Demon rzuca zaklęcie przywoływania stworów...

Wzywa watachę upiorów, którzy oczywiście się na was rzucają...
Teraz walka!
Macie z nimi niemałe problemy...
Atakujecie czym wlezie, czy to bronią, czy czarami, czy zdolnościami rasy...
Nic nie działa! Czyżby upiory były nie do pokonania???

Aha - upiory traktujcie jako mniejszą wersję Demona - granatowa mgiełka, tylko upior to takie szkielety w tej mgiełce...

czuję się ignorowany

Na początek podchodzę do wilka i go głaszvczę po głowię
_Ja cię nie ignoruję.......

no to mów kim jesteś

No a potem walczę z tymi dziadami borowymi moim mieczem samurajskim!!!!!!

nie ma sprawy! no to sie bitwa zacznie! Chetnie zabieram się do pomocy Inkowi. On śmiało powala te śmiecie swoim mieczem. Od tyłu skrada sie do niego jeden z wrogów. Nie ma to jak dobry słuch! No to czekaj zarazo jedna! Ok, mogę sie na niego rzucić? Ale pet dostaje w mordę raz, i drugi.... dostałby i trzeci.... ale....

łeb mu odpadł!

buuu, koniec zabawy....

he he ja narazie zaklęć nie używam....... ale teraz sztyletami się trochę pobawie........ atakuję ich wszystkich.... no i jak mi idzie?????

lgną na ciebie jak ćmy do światła

ale, ćma jest głooopia i przy żarówce ginie

Pomagam wam moją iluzją..... na tym poziomie jest jeszcze słaba ale na te bezmózgowce chyba wystarczy??????? Więc rzucam iluzję żebyśmy dla przeciwnika wyglądali jak przyjaciel tzn. żeby tym czymś co z nimi walczymy wydawało się że też jesteśmy takimi stworami jak one (żeby nas nie odróżniały od reszty....)

Ja też będe grać!!!!!!

Raven:

1. Specjalizacja: złodziej
2. Pół niziołek pół elf (no co orginalnie musi być...)
3. Kopanie!!!!!! Kradzenie!!!!! z walką gożej ale sobię jakoś radzę....
4. charakter neutralny.... no może uparty i zawzięty
5. Broń: miecz i tarcza
6. łopata he he he!!!!!
7. Hp 15
8. specjalizacja - 6 siła 4 refleks 5 kondycja 4 inteligencja 4 mądrość 4 charyzma 3
9. umiejętności rasy : kopanie, dobrze się skradam cicho i lekko chodzę tak że mnie nie słychać......
6.

No, wreszcie złodzieja mamy!YES!

Problem jest, bo przenikanie przez upiory, jak przez duchy. Nic im nie możecie zrobić, bo to duchy...gdybycie mieli kapłana w drużynie, on mółby coś zdziałać...

Jeyka rzuca zaklęcie kuli ognia. Upiory odsuwają sie jak najdalej od źródła ognia i zasłaniają oczy!!!
Wtedy już się orientujecie, o co chodzi - staracie się wyciągnać upiory ze świątyni...
Skubańce nie chcą, musicie je podstępem stamtąd wypchać!

Jak tego dokonacie???
Jeyka: Ja mam pomysł!!!
Szeptem mówi do reszty
- A gdybym tak kulami ognia i innymi ognistymi zaklęciami spychała je w stronę drzwi???

Jeyka wprowadza swój plan w zycie!
Inek dołącza się bombardując upiory eksplodującą czaszką!

Upiory myślą, że to Demon je popedza i lecą w stronę głównych drzwi!
Wylatują na dwór...
Udało się!!! Słońce je rozwaliło! Zauważacie jednak jedną rzecz - wracają do życia!
Niebo pociemniało, słońce zniknęło!

Upiory powstają ponownie...w tle słychać śmiech Demona...
Czyżby dokonał swego i na świecie zapanowała wieczna noc?!

Musicie zniszczyć Demona! Pierwszą rzecz, którą robicie, jest rewizja podziemnej komnaty i ksiąg z poddasza...musi się znaleźć jakiś sposób pokonia Demona!

Petycja!!!

Dobra, Inek, już wiem kim jesteś. A do reszty... NIE IGNORUJCIE MNIE!!! ( bo i ja zacznę) Acha, Witamy Raven. To, żę mam rozdwojenie jaźni, bo piszę za dwie osoby, nie powinno mieć wpływu, prawda Jeyka?? A ja jak zwykle pomieszałam w opisie Anny. Ona jest półelfem pół krasnoludem ( jak to mogło zajść to już się z innymi zastanawiałam, ale to nie temat na dziś) Żeby nie było, jej chowaniec otwqiera pułapki i zamki, chyba to napisałam?? ( jak się raz go przyzwie to zostaje na dobre aż dośmierci, potem musi czekać do następnego dnia na przywołanie.)

To na tyle, co do zaskarżeń.

Teraz historii część następna.Jeyka, jak ja cię lubię...

No dobra. Dwie osoby, które są najwytrzymalsze, czyli zdaję się Flami i Alucard, zostają na górze by zatrzymać atak potworów na resztę. Pomagają im w tym Jeyka i Inek, bo tylko oni czarami odwracają ataki wrogów. Flami po dłuższej chwili zastanowienia wpadan do podziemi, no oczywiście kot nadal łasi się do demona ( parszywy.... )
Na dole kilka głów wytęża swoje zwoje. Flami jak burza przewraca wszystko do góry nogami. Rzeczy i zwierząta latają. Anna jak to ma w swoim zwyczaju zdziela ją po głowie, bo zaciera ważne szczegóły. Elfka zatacza się do przodu i wali głową w ścianę. Odpada kawałek tynku. Na murach widnieje starannie przykryty znak słońca. Cała grupa rzuca się na ścianę, żeby oderwać jak najszybciej tynk, bo dźwikęki dobiegajęce z góry nie są zachęcające. Resztę dopisz ty...

HA! DURNE DUCHY CZY CO TAM ...... nie da się ich pokonać..... DUPA !!!!!!! JA JESTEM MISZCZ I WSZYSTKO MOGĘ!!!!!!!!!!!!!! Ale wiecie co idę jednak poszperać może coś znajdę ciekawego.... idzie ktoś ze mną????????

Lepiej niech Jeyka podpowie co się zrodziło w jej główce, ale dobra...

Idąc za wątkiem Inka. Idziemy całą bandą na demona. Flami go z miecza, ludzie, którzy potrafią to z ataków ognistych i ogólnie świetlistych. Inek ze sztyletem na jego gardło się rzuca, miota i miota i nic.
-Parszywe choler... jest odporne - stwierdza w końcu Anna i zamierza dalej grzebać w podziemiach.
Najwyraźniej "duchy" już odzyskały pewność i opadła iluzja Alucarda, bo znowu rzucają się na nas.
Drogi MG, powiedz co mamy zrobić.

No mówiłem Poszperać w tych śmieciach co w tym lochu czy co to tam było zostały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo tam coś pwenie znajdziemy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a demona zgwałcić!!!!!!!!!!!!!!!!!! BUHAHAHAHAHAHAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!